Gdy już wszyscy usiedli w sali konferencyjnej, Bai Yutang poprosił Gongsuna o przedstawienie szczegółów sprawy. Doktor przeszedł od razu do sedna:
- Pamiętacie serię wypadków drogowych z zeszłego miesiąca? Kradziona taksówka wjeżdżająca w pieszych?
- Chodzi ci o sprawę pięciu ofiar śmiertelnych i trzech rannych?
Zapytał Zhang Long, po czym dodał:
- Z tego, co wiem, aresztowano już sprawcę.
- Starszy mężczyzna przed pięćdziesiątką z zaburzeniami psychicznymi.
- Dodał Wang Chao.
- Zgadza się.
Powiedział Gongsun przytakując, po czym mówił dalej.
- Ta sprawa została przekazana do wydziału ruchu drogowego, który natychmiast ją rozwiązał i zdaje się, że nawet do was nie trafiła, prawda?
- Tak.
Bai Yutang skinął głową.
- Czy coś się stało? Co jest nie tak z tą sprawą?
- Spójrzcie na te zdjęcia...
Wyjaśnił Gongsun wyjmując zdjęcia z teczki, aby wszyscy mogli je zobaczyć, a po chwili zaczął mówić dalej:
- To są zdjęcia ciał pięciu ofiar śmiertelnych.
Wszyscy obecni na sali wzięli zdjęcia, dokładnie się im przyjrzeli i od razu zorientowali się, że są na nich zewnętrzne części ucha ofiar. Za każdym odchylonym uchem był widoczny mały niebieski numer. 7, 12, 19, 30 i 42.
- Ponumerowali ich?
Zapytał Bai Yutang, marszcząc brwi. Jednak zanim usłyszał odpowiedź, Gongsun wyjął jeszcze kilka zdjęć.
- Mam przyjaciela, który pracuje jako wizażysta w miejskim zakładzie pogrzebowym i ostatnio zaobserwował dziwne zjawisko. Kilka osób, które ostatnio zginęło w wypadkach drogowych, miało za uchem numer, który bynajmniej się nie powtarzał. To bardzo sumienna i ostrożna osoba, dlatego od razu uznał, że to dość podejrzane zjawisko, nagrał filmiki i kilka dni temu przyszedł z nimi do mnie. Ostatnie nagranie jest sprzed trzech dni.
- Sprzed trzech dni?
Wszyscy byli oszołomieni.
- Czy ten świrnięty kierowca nie trafił do paki miesiąc temu?
Krzyknął Zhao Hu.
- Prawdopodobnie to nie on ich policzył.
Mruknął do siebie Zhan Zhao.
- Też tak myślę.
Przytaknął Gongsun.
- Prosto ze szpitala zwłoki zostały przywiezione do kostnicy. Dwa ciała trafiły tam od razu, nie przeszły przez szpital. Sprawdziłem, że te liczby zostały zrobione techniką zbliżoną do tatuażu i bynajmniej nie były świeże.
Bai Yutang ułożył zdjęcia w rzędzie i powiedział:
- Jeśli te liczby są ze sobą w jakiś sposób powiązane, to nie licząc tych, o których już wiemy, będzie jeszcze ponad 20 ofiar.
Gongsun podniósł jedno ze zdjęć i powiedział:
- Spójrz na tę osobę.
Wszyscy skupili się wokół zdjęcia jednej z dziesięciu ofiar z zakładu pogrzebowego. Numer 23. Gongsun otworzył teczkę i powiedział:
- Chen Siliang, zmarł tydzień temu, w drugim wypadku samochodowym z jego udziałem.
Jiang Ping spojrzał na jego akta z niedowierzaniem i powiedział:
- Przecież to on był jednym z rannych i zeznawał w sprawie tego psychicznego kierowcy!
- Fakt, ten taksówkarz go nie zabił, jednak facet zginął w kolejnym wypadku samochodowym i dostał numer...
Ma Han podrapał się po głowie nieco zmieszany, a na jego twarzy malowało się niedowierzanie. Bai Yutang milczał przez chwilę, po czym zwrócił się do Zhan Zhao, który od dłuższego czasu milczał:
- Co o tym sądzisz?
Doktor delikatnie postukał w kolano swoimi smukłymi palcami, co było jego nawykiem, gdy głęboko się nad czymś zastanawiał:
- To jest albo ogłoszenie następnego morderstwa, albo swoisty zapis tych już dokonanych.
Bai Yutang skinął głową na jego słowa. Pomyślał przez chwilę, a potem powiedział:
- Gongsun, niech Lu Fang skontaktuje się z rodzinami ofiar. Wystąp o ekshumacje wszystkich ciał i przeprowadź powtórną sekcję zwłok. Wang Chao, Ma Han, zbadajcie każde miejsce, gdzie doszło do śmiertelnego wypadku i sprawdźcie szpitale, do których trafiły ofiary. Dowiedzcie się, kim byli ich lekarze, jak zmarli, im więcej szczegółów, tym lepiej! Zhang Long, Zhao Hu, idźcie do biura śledczego i sprawdźcie, czy ofiary były powiązane z jakimiś grupami przestępczymi, czy miały wrogów, gdzie pracowali. I jeszcze, czy cokolwiek ich ze sobą łączy. Jiang Ping, znajdź wszystkie informacje dotyczące samochodów biorących udział w wypadkach, nanieś na mapę miejsca, w których do nich doszło, a także przygotuj szczegółowy raport na temat każdej ofiary! Xu Qing, idź do salonów tatuażu, aby znaleźć wskazówki dotyczące tych liczb. Zrób to dyskretnie. Skontaktuj się też z Han Zhangiem i zapytaj go, czy wie coś o tej sprawie. Ja pójdę spotkać się z tą pomocną osobą z zakładu pogrzebowego, a potem z szalonym kierowcą. W porządku, wiecie co robić, do dzieła!
- Tak jest!!!
I wszyscy zniknęli w ciągu niecałej minuty, każdy poszedł w swoją stronę, by wykonać powierzone mu zadanie. Bai Yutang zebrał wszystkie zdjęcia i wstał...
- Khe, khe...
Zhan Zhao, który wciąż siedział przy stole, zakaszlał, patrząc na dowódcę spod nieco zmrużonych powiek. Kiedy Bai Yutang skończył pakować akta, chwycił kurtkę i z wyrazem szacunku podał ją doktorowi.
- Proszę...
A po chwili dodał.
- Chodźmy... mój ekspercie!
Zhan Zhao wstał i z zadowoloną miną chwycił kluczyki od auta Bai Yutanga.
- Poprowadzę.
Po tych słowach natychmiast udał się w stronę wyjścia.
- Ej!
Bai Yutang ruszył za nim, wkładając w biegu płaszcz.
- Kotek! Nie waż się dotykać mojego samochodu! Jesteś piratem drogowym!
Czy tylko ja uważam słowo Kotek za urocze? :D
OdpowiedzUsuńteż tak uważam... zwłaszcza, gdy mówi Bai Yutang :)
Usuń