Advance Bravely [PL] - Rozdział 210: Wnioski.

 

    Xia Yao zauważył, że jego matka przestała zwracać na niego uwagę. Zwykle, kiedy brał dodatkową zmianę, matka dzwoniła do niego i sprawdzała, gdzie i z kim jest. A teraz nieważne, wracał wcześniej czy później, nie mówiła nawet słowa. A co więcej, kiedy sam do niej dzwonił, żeby poinformować ją, że wychodzi na piwo z kolegami, ona nawet nie odebrała. A jak już odebrała, to błyskawicznie odpowiadała, po czym się rozłączała.
    Co ciekawe, zmienił się także inny jej nawyk. Zawsze wchodziła i sprawdzała jego sypialnię. A najczęściej robiła to w nocy i to bez ostrzeżenia. Teraz zaprzestała tego, tak jakby przestało ją obchodzić, czy jej syn spał, czy też robił coś zgoła innego. Zauważył też, że każdego ranka, po wyjściu ze swojej sypialni, jego mama wygląda pięknie, ma idealnie dobrany strój, makijaż i jest obojętna na swojego syna.
    W sumie to nie było takie złe, ponieważ poczuł, że zyskał wolność, dzięki czemu mógł robić, co chciał.
    Jednak problem polegał na tym, że nie mógł zrobić akurat tego, czego najbardziej pragnął. Ponieważ nie tylko jego matka dała mu przestrzeń dla siebie, Yuan Zong też to zrobił. Stało się niemal normą, że kiedy wracał do domu, jego matki w nim nie było, a kiedy dzwonił do Yuan Zonga, on zawsze był bardzo zajęty.
    I nagle poczuł się dziwnie i zaczął tęsknić za czasami, kiedy matka go pilnowała, a on w tajemnicy spotykał się ze swoim mężczyzną.
    Na jego szczęście w pracy miał tak gorący okres, że codziennie musiał siedzieć po godzinach. Nawet nie miał czasu zadzwonić do matki, żeby jej o tym powiedzieć. A kiedy po zakończeniu pracy zerkał na telefon, o dziwo, nie było na nim ani jednego połączenia od niej.
    Rany, jak mogłaś stać się taka obojętna?
    Xia Yao wrócił do domu, ale nie zauważył matki w salonie, nagle usłyszał dochodzący zza pleców dziwny dźwięk stukania. Po chwili zobaczył ją, dumnie kroczącą w szpilkach.
    - Gdzie byłaś? - zapytał.
    - Poszłam z przyjaciółmi na nocny targ.
    Chłopak wyszczerzył zęby w uśmiechu. No proszę. W końcu zauważyłaś, że nadal jesteś na tyle młoda, by korzystać z życia. Może też przestaniesz się wtrącać w moje miłosne sprawy.
    - Też przed chwilą wróciłem do domu. - powiedział chłopak, by sprawdzić jej czujność. Czekał na salwę pytań o to, gdzie i z kim był. Ale się nie doczekał. Kobieta spokojnie zdjęła płaszcz i poszła do swojego pokoju.
    Chłopak poszedł za nią i zobaczył, jak zdejmuje biżuterię i zmywa makijaż, a na koniec nakłada krem nawilżający.
    Xia Yao nie poddawał się.
    - Byłem w domu po 21:00.
    - I co z tego?
    - No wiesz… Dlaczego nie zapytasz mnie, dlaczego wróciłem tak późno.
    Kobieta spojrzała na niego i westchnęła.
    - Przecież mówiłeś jakiś czas temu, że masz dużo pracy i będziesz brał drugie zmiany.
    Nonszalancka postawa kobiety zbiła go z tropu. Zakaszlał i zrobił nieśmiałą minę, mówiąc.
    - Tak naprawdę… Nie byłem w pracy.
    Kobieta cały czas siedziała przed lustrem i przyglądała się własnemu odbiciu, nie zwracając na niego uwagi.
    Xia Yao zmarszczył się i nadąsał.
    - Mamo, mówię poważnie. Byłem na randce z Yuan Zongiem. Nie mogę już tego znieść…
    Przerwał, gdy zobaczył, że matka na niego spojrzała i uniosła jedną brew, po czym odpowiedziała mu z rozbawieniem.
    - Myślisz, że jestem głupia?
    Chłopak zbladł, ale szybko się ogarnął i postanowił ją sprowokować.
    - Mamo, naprawdę zaczęłaś aż tak mi ufać? Wierzysz we wszystkie moje słowa?
    Kobieta po raz kolejny na niego spojrzała.
    - Mógłbyś przestać tyle gadać?
    Po tych słowach Xia Yao zamarł. Dlaczego powiedziała to z akcentem z Dong Bei?
    Kobieta patrzyła na niego rozgniewana i kontynuowała.
    - Jeśli nie masz mi nic więcej do powiedzenia, to wyjdź i daj mi odpocząć.
    Chłopak wziął głęboki oddech i postanowił zmienić taktykę, wiedział, że nie ma co iść z nią na noże, zresztą Yuan Zong prosił, żeby był dla niej miły.
    - Mamo, zezłość się jak dawniej, powiedz, jak bardzo przeszkadza ci mój związek z Yuan Zongiem. Nie mogę znieść tego braku emocji…
    - Czyś ty oszalał? Prosisz, żebym na ciebie nakrzyczała, bo ci tego brakuje?
    Xia Yao z zapałem przytaknął.
    - Idź mi stąd. Nie zamierzam grać w te twoje gierki. Zobacz, która jest godzina. Muszę zadbać o skórę i szybko położyć się spać.
    Kobieta bezlitośnie wygoniła go ze swojej sypialni
    - No idź do swojego pokoju i zastanów się nad sobą. I ogarnij się w końcu!
    Sekundę później zatrzasnęła mu drzwi przed nosem.
    

    Następnego dnia pani Xia zrobiła spore zakupy, żeby ugotować obiad. Nie zauważył nigdzie w okolicy Yuan Zonga i poczuła ulgę. Nie wierzę, że ten klej się dzisiaj nie pojawił. Nareszcie będę mogła w spokoju… Przerwała myśl przed drzwiami do domu, ponieważ zauważyła, że były otwarte. Och, kto o tej porze jest w domu?
    Gdy weszła do środka, poczuła piękny zapach, dobiegający z kuchni i od razu ruszyła w tym kierunku. Zobaczyła Yuan Zonga przy kuchence z patelnią w dłoni, który był w trakcie gotowania. A co ciekawe, czuł się, jak u siebie w domu.
    - Jak się tu dostałeś? Kto cię wpuścił?
    - Ciociu, nie chciałem, żeby twoje ubranie przesiąknęły zapachem jedzenia, dlatego przyszedłem ugotować ci obiad.
    Wściekła kobieta wbiła w niego wzrok. A po chwili, która wydawała się wiecznością, w końcu się odezwała.
    - Nie jesteś członkiem rodziny!
    Jednak Yuan Zong za takiego się uważał, dlatego zaprowadził ją do salonu.
    - W porządku, proszę, usiądź i poczekaj, za kilka minut jedzenie będzie gotowe.
    - Pozwól, że coś ci powiem. Yuan Zong, przestań ze mną pogrywać! Mam wyrafinowany smak i jestem bardzo wybredna, jeśli chodzi o jedzenie. Widziałam, jak zamoczyłeś kluski w wodzie i po czymś takim chcesz, żebym siedziała spokojnie?
    Yuan Zong nie przejął się uwagą i gotował po swojemu.
    - Jeszcze chwila, a kluski będą do wyrzucenia. - krzyczała pani Xia. - Tylko zmarnujesz produkty. Ja na twoim miejscu nie odważyłabym się na to.
    Po kwadransie, kiedy kluski były gotowe, pani Xia musiała w duchu wycofać każde swoje słowo.
    Przed nią był pięknie zastawiony stół, dania pachniały tak aromatycznie, że aż jej ślinka ciekła. I tak oto zjadła obiad ze smakiem, zapominając o swoich zakupach.
    W tym czasie Xia Yao wyszedł z pracy i ruszył w stronę domu.
    Pani Xia i Yuan Zong właśnie skończyli obiad i zaczęli się kłócić o to, kto pozmywa.
    Kobieta stwierdziła, że skoro on gotował, ona powinna pozmywać, inaczej poczuje się zawstydzona.
    - Nie pozwolę, żebyś zmywał, to nie jest praca dla mężczyzny.
    Yuan Zong odpowiedział, jak na idealnego zięcia przystało.
    - Masz świeżo zrobione paznokcie, nie możemy pozwolić, by straciły blask.
    Pani Xia nie posłuchała i do końca stawiał opór. Próbowała wyrwać mu z dłoni myjkę nasączaną płynem, przez co zachlapali podłogę. Nagle kobieta pośliznęła się i prawie upadła, ale w ostatniej chwili znalazła się w mocnym ramionach Yuan Zonga.
    I taką scenę zobaczył Xia Yao zaraz po wejściu do domu. Yuan Zong trzymający w ramionach jego mamę. Jakoś tak poczuł, że boli go głowa. Co tu się kurna dzieje? To… To… To jakiś absurd. Skąd się tu wziął Yuan Zong. Mama go wpuściła? Dlaczego w ogóle są razem w domu? Dlaczego Yuan Zong nie uprzedził mnie, że przyjdzie? Po co te tajemnice?
    Xia Yao poczuł, że to dla niego za wiele, dlatego oddalił się do swojego pokoju, z którego nie zamierzał wyjść. Gdy tak siedział w samotności i myślał, miał przed oczami tę dziwną scenę, a co gorsza przypomniał sobie słowa matki, które powiedziała, gdy Yuan Zong odwiedzał ich oficjalnie ponad rok temu.„Kiedy byłam młoda, chciałam wyjść za mąż za takiego mężczyznę, ale ostatecznie związałam się z twoim ojcem. Marzenia i rzeczywistość nigdy nie idą w parze. Kiedy tak na niego patrzę, żałuję, że nie jestem o 20 lat młodsza, tak wiele mogłoby się wydarzyć”.
    Zimny pot zalał ciało chłopaka, wyciągnął telefon i umówił się na spotkanie z Peng Ze’im.
    - Ze, muszę cię o coś zapytać.
    - Słucham.
    - Zauważyłem, że ostatnio moja mama dziwnie się zachowuje.
    - Co masz na myśli?
    - Mama raczej rzadko wychodziła z domu, a teraz prawie codziennie wychodzi na miasto. Wcześniej nie interesowała się modą, a teraz kupuje na potęgę ciuchy z najnowszych kolekcji. Zawsze prawiła mi morały, a teraz czuję się, jakbym już nie był jej synem.
    Peng Ze zastanowił się przez chwilę, zanim cokolwiek powiedział.
    - O ile pamiętam twoja mama była na wakacjach w Stanach. Może przesiąknęła tamtejszą kulturą.
    - Była tam ledwie miesiąc, to za krótko, żeby aż tak się zmienić. Zresztą są ludzie, którzy mieszkają tam od lat i nadal żyją zgodnie z chińską kulturą.
    - Fakt… - przytaknął Peng Ze. - A może przeżyła szok, kiedy dowiedziała się o tobie i Yuan Zongu i za wszelką cenę próbuje oderwać od tego swoje myśli?
    Xia Yao aż walnął dłonią w stół.
    - Na początku też tak pomyślałem, ale przeanalizowałem wszystkie za i przeciw. W pewnych sprawach nie da się udawać. Wcześniej na samo wspomnienie o Yuan Zongu eksplodowała, a teraz wydaje się na to odporna.
    - W takim razie, o co chodzi? - zapytał, nie kryjąc ciekawości Peng Ze.
    - Poczekaj, pokażę ci zdjęcie.
    Chłopak znalazł na telefonie zdjęcia swojej mamy sprzed dwóch dni i pokazał przyjacielowi.
    Peng Ze zrobił wielkie oczy.
    - Twoja mam tak się ubiera? Twój ojciec o tym wie?
    Chłopak westchnął głęboko.
    - Gdyby wiedział, myślisz, że siedziałbym tu z tobą i ci się zwierzał?
    Peng Ze zaśmiał się złośliwie i powiedział.
    - Ale to chyba dobrze. Skoro masz jej zdjęcia, to w odpowiednim czasie będziesz mógł użyć ich przeciwko niej. Może dzięki temu spojrzy nieco przychylnym wzrokiem na wasz związek.
    - Problem w tym, że ona tak się stoi dla @%$!!&!
    - Co? Możesz powtórzyć?
    Xia Yao opowiedział przyjacielowi, co zobaczył w kuchni.
    Peng Ze aż zesztywniał i nie był w stanie zebrać myśli. Gdy przetrawił tę sensacyjną wiadomość, powiedział.
    - To niemożliwe. Yao, to na pewno nie o to chodzi.
    Xia Xao nie był tego aż tak pewny,
    - Moja mama zaczęła chodzić w szpilkach.
    Peng Ze nie wytrzymał i zaczął się śmiać.
    - Błagam, nie żartuj. Myślisz, że Yuan Zongowi mógł aż tak się zmienić gust?
    Kiedy chłopak spojrzał na tę sytuację z perspektywy przyjaciela, musiał przyznać mu rację. To było niemożliwe, żeby jego matka i Yuan Zong spotykali się w tajemnicy. Tylko nie wiedział, jak wyjaśnić zachowanie Yuan Zonga, który bez przerwy go unikał.
    - Ostatnio moja mama jest pewna, że nie widuję się z Yuan Zongiem. Dlaczego? Zapewne dlatego, że on jest cały czas przy niej. Nie mam nic przeciwko temu, że stara się ją przekonać, by zaakceptowała nasz związek. Tylko że on całkiem mnie olał. Powiedział, że powinniśmy przez chwilę zachować dystans, bo to bardzo drażliwa sprawa, ale on ją załatwi. I powiedział, że mam być miły i troskliwy wobec mamy. I jaki jest z tego skutek? On mnie olewa, moja mama mnie olewa, a potem oboje obejmują się w kuchni.
    - Nie potrafię się do tego odnieść. - powiedział Peng Ze z niewyraźną miną. - Najlepiej wróć do domu i przyjrzyj się temu dokładnie. Obserwuj mamę i sprawdź, czy naprawdę się zmieniła, czy to tylko chwilowa ekscytacja.
    Kiedy chłopak wrócił, pani Xia siedziała na kanapie i oglądała relację z koncertu. Usiadł obok niej i na nią patrzył.
    Przy jednej z piosenek, całkowicie odpłynęła i skupiła się na ekranie, zapominając, że już nie jest sama w pokoju.
    - Jacy oni są przystojni, uwielbiam ich.
    Xia Yao spojrzał zszokowany w stronę telewizora i omal nie spadł z kanapy.
    - Lubisz ich? Są ode mnie z osiem lat młodsi.
    Pani Xia odpowiedziała jak gdyby nigdy nic.
    - Wiem, wiem, ale kocham EXO.
    Chłopak nie bardzo kojarzył nazwę grupy, bo raczej nie interesowali go idole, ale najwyraźniej jego mama była w temacie.
    Patrzył na nią przez chwilę i pomyślał. Moja mama chyba zamierza cofnąć czas.

Tłumaczenie: Antha

Korekta: Motorollo

***

Ulubieńcy pani Xia ;)









   Poprzedni 👈             👉 Następny 

Komentarze