Counterattack [PL] - Rozdział 70: Odrobinę go lubię.

 


     Następnego dnia w drodze powrotnej do domu Wu Suo Wei zachowywał się tak, jakby stracił duszę. Nie był w stanie pojąć, jakim cudem skończył, robiąc z Chi Chengiem takie rzeczy? Na dodatek zaproponował mu coś tak zawstydzającego i nawet spędził u niego noc! Myśląc o tym wszystkim, był przerażony. To na pewno jakieś czary. Ktoś rzucił na niego urok. Gdy tak wspominał zdarzenia zeszłej nocy, potknął się o schody, co spowodowało napięcie jego mięśni pośladkowych.  

     Oj, jak boli! Dostał niezliczoną ilość klapsów tylko za to, że złożył Chi Chengowi tę dziwną propozycję. Jego pośladki były w opłakanym stanie, mimo, że nic nie zostało między nie wsadzone. Chociaż chłopak dobrze pamiętał, jak cholernie bolało, kiedy Chi Cheng wepchnął tam palec. Co by było, gdyby wsadził tam swojego kutasa? Wu Suo Wei nie był w stanie wyobrazić sobie tego bólu. Na samą myśl przeszły go zimne dreszcze.  

     Jiang Xiao Shuai stał przy wejściu i patrzył na niego z szelmowskim uśmieszkiem na ustach

     - Noc poza domem, co?

     Wu Suo Wei zaśmiał się niezręcznie i wszedł do kliniki. Doktor podążył za nim nie spuszczając z niego wzroku. Tuż za nimi weszło też kilku pacjentów, dlatego Jiang Xiao Shuai nie mógł od razu przesłuchać chłopaka. Jak tylko pacjenci opuścili klinikę, natychmiast zlokalizował Wu Suo Weia.

     - Shuai, pomiziaj mnie po uchu.

     - Mam cię pomiziać po uchu? - Zapytał z niedowierzaniem doktor. - Po co?

     - Nieważne, po prostu to zrób.

     Jiang Xiao Shuai posmyrał go chwilę po uchu.

     To nie łaskotki! Pomyślał zaskoczony chłopak. Jak to możliwe? 

     - Co się z tobą dzieje? - Zapytał doktor.

     Wu Suo Wei zaciągnął go do swojego pokoju i powiedział nieco zmartwionym głosem.  

     - Spróbuj polizać.

     Wargi Jiang Xiao Shuaia zadrżały.

     - Co mam polizać?

     - Moje uszy.

     Doktor zawahał się, ale spełnił tę dziwną prośbę. Gdy wilgotny język dotknął ucha chłopaka, od razu przyszły mu na myśl sceny z zeszłej nocy i momentalnie nogi się pod nim ugięły. Poprosił doktora, żeby przestał, po czym wymamrotał:

     - To jednak łaskotki.

     Jiang Xiao Shuai puknął go palcem w czoło.

     - Co tam mamroczesz pod nosem?

     Wu Suo Wei wyjrzał za drzwi i sprawdził, czy nikogo nie ma. Pociągnął doktora za rękaw, żeby usiadł razem z nim na łóżku i wyszeptał.

     - Wczoraj zrobił mi dobrze ręką.

     Doktora aż ścisnęło w gardle i poczuł się bardzo zakłopotany.  

     - Podobało ci się?

    Kiedy chłopak usłyszał słowo „podobało”, całe jego ciało pokryło się gęsią skórką. Widząc tę reakcję, Jiang Xiao Shuai domyślił się odpowiedzi.

     - Zrobił to tylko raz, czy kilka razy? Odpłaciłeś mu się tym samym? Czy on...

     - Przestań. - Wu Suo Wei wszedł mu w słowo. - Jeśli będziesz drążył temat, to się nakręcę.

    Doktor zamilkł.

    Zapanowała cisza, a umysł chłopaka zaczął szaleć. Przez chwilę bił się z myślami, po czym złapał doktora za rękę i powiedział pełen zapału.

    -  Shuai, powinniśmy spróbować. To było całkiem przyjemne.

    Wu Suo Wei czuł się winny i chciał udowodnić, że nie tylko Chi Cheng jest w stanie rozpalić w nim ten ogień.  

    - Przestań żartować. - Powiedział Jiang Xiao Shuai. Przypomniał sobie o czymś, co powinno ostudzić zapał chłopaka. - Dowiedziałem się czegoś od Li Wanga, czegoś o Chi Chengu, ale nie wiem, czy ta informacja ci się przyda.  

     Kiedy pojawił się temat Chi Chenga, Wu Suo Wei momentalnie stał się poważny i z uwagą wysłuchał doktora.

     - Chi Cheng i Guo Chengyu dorastali razem i spędzali ze sobą każdą wolną chwilę. Byli w bardzo dobrych stosunkach, dopóki nie poszli do liceum. Tam pojawił się Wang Shuo i najprawdopodobniej łączyło go z Chi Chengiem coś więcej. Ale kiedy Wang Shuo przespał się z Guo Chengyu, zerwali ze sobą kontakt. Potem Wang Shuo wyjechał za granicę. Od tamtej pory Chi Cheng udaje, że przyjaźni się z Guo Chengyu, a tak naprawdę mści się na nim na każdym kroku. Jeśli Guo Chengyu kogoś polubi, Chi Cheng robi wszystko, by zdobyć tę osobę i się z nią przespać. Taki stan rzeczy trwa już od kilku lat.  

     Od liceum do teraz. Wu Suo Wei obliczył na palcach, że to się ciągnie od około 10 lat.

     - Guo Chengyu tylko raz przespał się z jego facetem, a ten mści się na nim od dziesięciu lat?

     Jiang Xiao Shuai przytaknął.

     To jest chore! Gdyby dowiedział się, co planuję, rozgniótłby mnie na miazgę.  

     Doktor kontynuował z bardzo poważną miną.

     - Zastanów się dobrze, jeszcze nie jest za późno, żeby się wycofać. Lepiej nie prowokować kogoś takiego, jak on.

    Chłopak odpowiedział dość niepewnym głosem.

     - Zaszedłem już tak daleko, nie mogę się wycofać.  

     Po tych słowach obaj zamilkli. Nagle Wu Suo Wei przypomniał sobie o czymś i zadrżał.  

     - Powiedziałeś, że jeśli Guo Chengyu kogoś polubi, Chi Cheng zrobi wszystko, żeby zaciągnąć tę osobę do łóżka! W takim razie ty i on... - Nie był w stanie dokończyć zdania.

      - Nie martw się, Guo Chengyu tylko się wygłupia, a ja nie zwracam na niego uwagi, dlatego nie sądzę, żeby Chi Cheng wykonał względem mnie jakiś ruch. - Doktor wypowiedział te słowa z dużą pewnością siebie. - A nawet, gdyby zamierzał to zrobić, to dzięki temu pomógłbym ci się z tego wyplątać. Jeśli ty nie chcesz iść na całość, twój Mistrz zrobi to za ciebie.

      Wu Suo Wei poczuł wzruszenie i złożył przed doktorem pokłon niemalże do samej ziemi.

      - Shuai, brak mi słów. Nie wiem, jak mam wyrazić swoją wdzięczność i jednego jestem pewien. Spotkanie ciebie było jednym z najcudowniejszych momentów w moim życiu.

     Doktor poszurał butem z zakłopotania, po czym uśmiechnął się niepewnie i powiedział.

     - Właściwie to odrobinę lubię tego twojego łysola.


 Tłumaczenie: Antha

Korekta: Nikkolaine


***

Chi Cheng jednak ma powodzenie.



   Poprzedni 👈             👉 Następny 

Komentarze

  1. Polisz mi ucho 🤔🤭😅 Wu Suo Wei jest niesamowity 😂😂😂😂 jak się łysol dowie to będzie po jednym i po drugim 🤔🤭😅

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to prawda... na szczęście to nie głupie chłopaki.

      Usuń
    2. AnGie, co tam polizać, on chciał z doktorkiem odtworzyć poprzednią noc 🙈
      Serio się gość nie boi 😂
      Ojej, jak doktorek potrafi się poświęcić dla swojego przyjaciela 😅
      Dziękuję za rozdział 😘😘
      Mirka 👻🐼

      Usuń
  2. Nie rozumiem dlaczego rozdziały są takie krótkie i raz w tygodniu?
    Dawać Osioła 3/7 ❤❤❤❤
    Dzięki❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sam/a se tłumacz 😛
      Antha robi to celowo, żeby było co czytać przez kolejnych kilka lat…
      Każdy wie, że im dłużej tym lepiej… 🤪

      Usuń
    2. Kurczaki... mój niecny plan został ujawniony...

      Usuń
  3. A to się doktorek postanowił poświęcić 🤣

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz