Advance Bravely [PL] - Rozdział 76: Poznaj swoją przyszłą dziewczynę.

 


    W sobotę wieczorem Yuan Ru umówiła się na kolację z przyjaciółką. Dziewczyna nazywała się Wang Shuang i pochodziła z Zhejiang. Przyjechała do Pekinu, by rozpocząć karierę w modelingu. Była piękna, niezwykle czarująca i każdy zwracał na nią uwagę. A co najważniejsze była miła, odrobinę nieśmiała i taktowna.
    - Dlaczego tak nagle chcesz znaleźć bratu dziewczynę?
    - Zawsze zawracam mu głowę moimi miłostkami i chcę mu się odwdzięczyć. - odpowiedziała Yuan Ru.
    - Mówisz, że jest zajęty twoimi związkami, czyli kazałaś mu sprawdzić kolejnego chłopaka?
    Yuan Ru zaprzeczyła potrząśnięciem głowy i napiła się wina.
    - Wciąż jest ten sam, trzy sekundowy chłopak.
    Wang Shuang nieco zbladła.
    - Poważnie? Chcesz się tak męczyć przez całe życie?
    Dziewczyna lekko się zarumieniła.
    - Skąd, to nie jest śmiertelna choroba. Wczoraj dowiedziałam się, że podczas stosunku prawie 50% mężczyzn ma z tym problem.
    - Ale jakby nie było… Trzy sekundy to strasznie krótko! - powiedziała odrobinę zawstydzona Wang Shuang. - Przy tym minuta brzmi całkiem nieźle.
    Yuan Ru zmierzyła ją ostrym wzrokiem.
    - Jest pewien zabieg polegający na podcięciu nerwu. Jedno ciecie i problem całkowicie znika.
    - Naprawdę?
    - Musisz wiedzieć, że nie potrafię wyrzucić go z głowy, nie czuję też żadnej przyjemności, kiedy chodzę na randki z innymi. Wiesz, że on nawet zapisał się na zajęcia prowadzone przez mojego brata? Wyobrażasz to sobie? Bogaty chłopak, który sam mógłby zatrudnić z dziesięciu ochroniarzy, a w dodatku policjant. Nie domyślasz się, w jakim celu tam przychodzi?
    Wang Shuang powiedziała dokładnie to, co dziewczyna chciała usłyszeć.
    - Na pewno jest w tobie zakochany.
    - A co najważniejsze, mój brat nigdy nie był tak miły wobec żadnego z moich ukochanych. Ostatnio byłam taka wzruszona, kiedy widziałam ich trzymających się za ręce, zupełnie jakby stali się sobie bliscy, niczym bracia. Mój brat pewnie daje mi tym do zrozumienia, że chciałby takiego szwagra, dlatego go chroni i cały czas się nim opiekuje. Stąd moja decyzja. Dam Xia Yao jeszcze jedną szansę, choćby dlatego, by okazać bratu wdzięczność.
    - Twój brat jest taki troskliwy. - Wang Shuang była równie głęboko wzruszona.
    Yuan Ru spojrzała na nią i powiedziała z poważną miną, która była u niej rzadkością.
    - Powiem ci jedno, w całych Chinach nie znajdziesz drugiego takiego mężczyzny jak mój brat. Były komandos, uczciwy i dobry człowiek, sam od podstaw zbudował swoją firmę. Jest odpowiedzialny i asertywny, o jego wyglądzie nawet nie wspomnę, w końcu mieliśmy tę samą matkę, wystarczy spojrzeć na mnie, by domyślić się, jak on wygląda. - Yuan Ru pochyliła się i zaczęła szeptać przyjaciółce na ucho. - A co najważniejsze, natura go hojnie obdarzyła. I jest taki silny. Jest w stanie unieść ogromny kocioł, potrafi kopnięciem złamać słup i mało kto jest w stanie go powalić… Jestem pewna, że w sypialni doprowadzi cię do szaleńczej rozkoszy, i to w każdej pozycji.
    - Mów ciszej. - upomniała ją przyjaciółka, rumieniąc się po same uszy.
    - Co ty na to? - zapytała z uśmiechem Yuan Ru.
    Wang Shuang odpowiedziała, kiedy skończyła przeżuwać kęs jedzenia.
    - Widziałam twojego brata w telewizji. Nie zaprzeczę, jest naprawdę fajny, ale jakoś tak… wydaje się nieosiągalny. Wiesz, mężczyzna, którego ciężko oswoić.
    - Dlatego, jeśli go zdobędziesz, to będzie coś! Przecież nigdy nie zwracasz uwagi na facetów, którzy się za tobą uganiają. Pewnie dlatego, że są poniżej twojego poziomu. Nie powiem, będzie ciężko go zdobyć, ale jeśli ci się uda, to przysięgam, że on nigdy cię nie zdradzi. Żadna kobieta nie jest w stanie wzbudzić mojej zazdrości, ale ta, która skradnie serce mojego brata, będzie zasługiwać na mój podziw i w moich oczach stanie się boginią.
    Wang Shuang roześmiała się i lekko uszczypnęła policzek przyjaciółki.
    - Co ty za głupoty opowiadasz?
    Yuan Ru była bardzo poważna, położyła dłoń na jej ramieniu i powiedziała.
    - Prześpij się z tematem i pomyśl, że jeśli wyjdziesz za mojego brata, będziesz mieć ogromny dom, samochód, nie będziesz musiała użerać się z teściami i na pewno nie będziesz kłócić się ze szwagierką.
    - Dobrze. Spróbuję, ale jeśli okaże się, że nie jestem w jego typie, to się wycofam.
    Yuan Ru uśmiechnęła się i włożyła do miski Wang Shuan kawałek koziego mięsa. Dziewczyna spróbowała i pokiwała głową z uznaniem.
    - Co za wspaniały smak.
    - To nic w porównaniu z daniami przygotowanymi przez mojego brata. Jak nadarzy się okazja, to zaproszę cię do nas na obiad.
    Wang Shuang przytaknęła i uśmiechnęła się promiennie.
    Podczas kolacji dziewczyny ustaliły, że następnego dnia Yuan Ru zaaranżuje ich spotkanie.
    - Dałaś mu znać?
    - Tak, napisałam do niego.
    Wang Shuang skinęła głową, po czym poszła do domu podekscytowana, z mocno bijącym sercem.


    Następnego dnia Yuan Zong wstał skoro świt. Pozbierał rozrzucone ubrania Xia Yao i położył je na kaloryferze. Potem poszedł umyć zęby, przygotował śniadanie i ogarnął kuchnię. Wziął ciepłe ubrania z kaloryfera i położył je przy łóżku.
    - Wstawaj. - delikatnie pomasował chłopaka po karku.
    Xia Yao nawet nie drgnął. Mężczyzna spojrzał na zegarek i powiedział.
    - Zaraz przyjdzie ekipa sprzątająca.
    Chłopak burknął coś pod nosem i przewrócił się na drugi bok.
    Widząc jego rozczochrane włosy, Yuan Zong czuł, jak topi się jego serce. Ogarnął niesforne kosmyki swoją dużą dłonią i zaczął się z nim droczyć.
    - Żałosne… W wojsku za takie wylegiwanie się dostałbyś kopa w tyłek.
    Xia Yao nie zwracał na niego uwagi.
    Mężczyzna pochylił się nad nim, delektując się jego zapachem. Wsunął rękę między jego nogi i uśmiechnął się złośliwie.
    - Weź go pod zimny prysznic, bo znowu stwardniał.
    Xia Yao leżał nieruchomo jeszcze przez kilka sekund i nagle zerwał się, powalił Yuan Zonga na łóżko i siadł na nim okrakiem, ciesząc się ze swojej wygranej.
    Potem poszedł do łazienki, ubrał się i zamierzał iść coś zjeść, gdy usłyszał, że Yuan Zong woła go z sypialni.
    - Xia Yao, podejdź tu do mnie.
    Chłopak nie był przyzwyczajony, że ktoś zwraca się do niego tak oficjalnie. Zwykle działo się tak, kiedy miały się wydarzyć nieprzyjemne rzeczy.
    - Co tam? - zapytał, opierając się o drzwi.
    Yuan Zong wskazał na kołdrę złożoną przez chłopaka.
    - Zaściel łóżko jeszcze raz.
    - Muszę? - zapytał Xia Yao, wydymając usta.
    Yuan Zong wysunął lekko podbródek, a jego głos stał się przeszywająco zimny.
    - A jak myślisz?
    W porównaniu z idealnie pościeloną przez Yuan Zonga połówką łóżka, jego część wyglądała jak kupa śmieci. Jeśli chodzi o ścielenie łóżka, to Yuan Zong był perfekcjonistę i w tej kwestii był równie surowy wobec siebie, jak i innych. Dlatego nie było mowy, żeby pozwolił komuś odejść od łóżka, jeśli nie było idealnie zaścielone.
    Xia Yao był głodny jak wilk i kłótnia była ostatnią rzeczą, na jaką miał teraz ochotę. Dlatego grzecznie wykonał polecenie i ścielił łóżko, psiocząc pod nosem.
    - Nic dziwnego, że jesteś singlem. Tylko jakieś dziwadło by z tobą wytrzymało.
    Nagle przyszedł mu do głowy pomysł, a na jego ustach zagościł przebiegły uśmieszek.
    - A może poznam cię z jakąś dziewczyną?
    W odpowiedzi otrzymał piorunujące spojrzenie i niezmiernie z siebie zadowolony poszedł na śniadanie.


    Dzisiejszego dnia, podczas zajęć Yuan Zong nosił kurtkę, którą dostał od Xia Yao.
    Kurtka była modna, miała intensywny kolor i mężczyzna wyglądał w niej na o wiele młodszego niż był. Kiedy szedł alejką, wyprostowany, w modnej stylizacji, wszyscy podziwiali go z zapartym tchem i wbijali weń wzrok pełen uwielbienia.
    Xia Yao był szczęśliwy, kiedy wychwycał każde z tych spojrzeń. Sam wybrałem tę kurtkę. I jak? Nieźle wygląda, co? Przystojniak z niego, prawda? Nie możecie oderwać wzroku, hehehe.


    Na korytarzu przy schodach stały Yuan Ru i Wang Shuang, która ze strachu trzymała się za serce.
    - Jestem taka zdenerwowana, uprzedziłaś go, prawda?
    - No pewnie, wysłałam mu wiadomość. - uspokoiła ją przyjaciółka.
    - Odpisał?
    Yuan Ru już miała odpowiedzieć, kiedy zobaczyła brata stojącego niedaleko nich. Oczy momentalnie jej rozbłysły.
    - Hej, zobacz. Tam jest mój brat. Niesamowite, na spotkanie z tobą ubrał się tak stylowo. Powiem ci, że nigdy nie nosił takich ubrań, a to znaczy, że traktuje cię bardzo poważnie. Jesteś wyjątkowa.
    Wang Shuang zarumieniła się i czuła, że serce podchodzi jej do gardła. Nie była w stanie oprzeć się temu mężczyźnie… Przerósł wszelkie jej wyobrażenia…
    - Bracie! - zawołała Yuan Ru.
    Yuan Zong i Xia Yao odwrócili się w ich kierunku.
    Wang Shuang zobaczyła twarz Xia Yao i ponownie ścięło ją z nóg.
    - O raju, ten chłopak też jest nieziemsko przystojny. Wygląda jak gwiazda, idol, brak mi słów…
    Yuan Ru szepnęła jej do ucha.
    - To mój trzy sekundowy facet.
    - Naprawdę? Co za strata. - westchnęła Wang Shuang.
    Tymczasem Xia Yao szturchnął mężczyznę i powiedział.
    - Twoja siostra cię woła.
    Yuan Zong ruszył w ich stronę, a chłopak zaczął rozmawiać z jednym z rekrutów, kompletnie nie zwracając uwagi na Yuan Ru.
    Widząc zbliżającego się tak cholernie przystojnego faceta, Wang Shuang podświadomie ścisnęła dłoń przyjaciółki. Im bliżej nich był Yuan Zong, tym bardziej wyczuwalna stała się jego aura. Dziewczyna czuła się, jakby w jej kierunku nie zmierzał człowiek, ale bezwzględny, dziki pyton.
    - Bracie, to jest Wang Shuang, o której ci wczoraj pisałam. - powiedziała Yuan Ru i pchnęła delikatnie przyjaciółkę w stronę brata.
    Yuan Zong nie odczytał wiadomości od siostry, ale wyciągnął rękę i uprzejmie się przywitał.
    Nagle Shi Tianbao podszedł do niego, dzięki czemu Wang Shuang miała szansę szepnąć do przyjaciółki.
    - Twój brat ma taką dużą dłoń. Moja ręka cała w niej zniknęła i tak mocno ją ścisnął. Mam zdrętwiałą dłoń.
    Yuan Ru potarła jej rękę.
    - Pójdę zająć się swoją miłością, powodzenia, daj z siebie wszystko.
    - Nie zostaniesz ze mną? - Wang Shuang chwyciła ją za ramię, ale dziewczyna mrugnęła do niej porozumiewawczo. Nie chcę być piątym kołem u wozu i przeszkadzać rodzącemu się uczuciu. Muszę się zająć sobą.
    Na koniec szepnęła jej do ucha.
    - Mój brat jest małomówny, musisz przejąć inicjatywę.
    Wang Shuang skinęła głową i wzięła głęboki oddech.

Tłumaczenie: Antha

Korekta: Motorollo

***















   Poprzedni 👈             👉 Następny 


Komentarze

Prześlij komentarz