Advance Bravely [PL] - Rozdział 86: Oddany syn.

 

    Xia Yao był w dołku finansowym, gdy usłyszał od ojca słowa: „Idź na górę i oddaj mi to. Bez żadnych wymówek”.
    Bardzo żałował, że spanikował. Mógł zaprzeczyć i jakoś się z tego wykręcić. Mógł powiedzieć, że pod kołdrą były jego ubrania. Przecież po fakcie ojciec i tak nie mógł tego sprawdzić. Niestety, było już na to za późno i sprawy zaszły za daleko. Nie miał wyjścia, musiał iść do Xuan Da Yu’ego i pożyczyć od niego trochę pieniędzy.
    Oczywiście przyjaciel zapytał go o powód i Xia Yao opowiedział mu o wszystkim, pomijając w opowieści Yuan Zonga. W zasadzie powiedział, że ojciec nakrył go na gorącym uczynku, ze sprzętem w garści.
    Xuan Da Yu zaczął się śmiać jak opętany. Nie miał takiej radości od czasu, kiedy Wang Zhi Shui wpadł w jego ręce.
    - Z czego się śmiejesz? - zapytał, krzywiąc się Xia Yao.
    - Och, jeszcze pytasz? Chciałeś sobie strzelić, a zostałeś złapany i na dodatek przez twojego staruszka. I jeszcze pytasz, z czego się śmieję? - odpowiedział Xuan Da Yu, płacząc ze śmiechu.
    - Mógłbyś mnie pocieszyć, a nie dobijać? - powiedział Xia Yao z wyrzutem.
    Xuan Da Yu przestał się śmiać i zrobił się bardzo poważny.
    - Powiedz, byłeś wtedy… Zupełnie nagi?
    Chłopak spojrzał na niego uważnie i tylko skinął głową.
    - Kiedy wszedł twój ojciec, miałeś rękę między rozłożonymi wygodnie nogami?
    Xia Yao ponownie skinął głową.
    - Pocierałeś tylko swoją białą rzepę, czy dotykałeś się też w innych miejscach? Jaką miałeś minę, kiedy wszedł twój ojciec? To był ten moment?
    - Naprawdę muszę odpowiadać na te pytania? - zirytował się chłopak.
    - Tak tylko pytam z ciekawości. - uśmiechnął się Xuan Da Yu.
    - Nie bądź dupkiem. - warknął Xia Yao i wyciągnął rękę. - Pożycz mi trochę kasy.
    - A może idź i poproś tego faceta, jak mu tam było Yuan Zong. Od niego pożycz. Jesteście ze sobą tak blisko.
    Xia Yao i Yuan Zong spotykali się w tajemnicy przed wszystkimi i przed wszystkimi udawali, że są tylko kumplami, dlatego słysząc słowa przyjaciela, chłopak był lekko zaskoczony.
    - Kto ci to powiedział?
    - Peng Ze. - Xuan Da Yu uśmiechnął się ostrożnie. - Powiedział, że masz nas gdzieś i bez przerwy spotykasz się z tym starym dziadem.
    Fakt, ostatnio Xia Yao zaniedbał swoich przyjaciół. Za każdym razem, kiedy Peng Ze go szukał, zawsze był u Yuan Zonga i pewnie dlatego jego przyjaciel był sfrustrowany i powiedział coś w tym stylu.
    - No? Dlaczego do niego nie pójdziesz? - cisnął Xuan Da Yu.
    Naprawdę wolałbym pożyczyć kasę od niego, ale nie mogę. Mój ojciec wziął go za dmuchaną lalkę i gdybym mu o tym powiedział, zabiłby mnie śmiechem.
    - Jeszcze nie jesteśmy tak bliskimi przyjaciółmi. W takich sprawach mogę polegać tylko na tobie.
    I to w zupełności wystarczyło, by Xuan Da Yu się uspokoił.
    - Szkoda tylko, że przychodzisz do mnie tylko, kiedy masz problemy. Ile pieniędzy potrzebujesz?
    - Wiesz, nigdy wcześniej nie kupowałem takich rzeczy i nie wiem, ile kosztują.
    - 20 tysięcy wystarczy?
    - Myślisz, że gumowe lalki są aż takie drogie? - oczy Xia Yao zrobiły się wielkie jak spodki. - Nie wiem, kiedy będę w stanie oddać ci taką kwotę.
    Xuan Da Yu spojrzał na niego ostro.
    - Zapomnij, taka kwota to dla mnie nic. Ten skurwiel Wang Zhi Shui ukradł mi dwa razy więcej. Nie martw się i kup ojcu zabawkę.
    Xia Yao zaczął się śmiać, a Xuan Da Yu do niego dołączył, a po chwili zapytał.
    - Wiesz, w sumie to żyjesz bardzo skromnie. Zero hazardu, rzadko gdzieś wychodzisz, na co idzie twoja pensja. Tyle lat pracujesz, a nie masz żadnych oszczędności? Nawet tyle, żeby starczyło na dmuchaną lalę?
    - To przez moją mamę. Kiedy wypłacam z banku kasę, ona od razu dostaje powiadomienie i dzwoni do mnie z pytaniem, na co zamierzam ją wydać. Dlatego pożyczam od ciebie kasę, żeby moja mama nic nie podejrzewała.
    - Twoja matka jest dla ciebie zbyt surowa. - westchnął Xuan Da Yu.
    - Boi się, że się zbuntuję. Ech, mniejsza z tym. Muszę szybko lecieć na zakupy, bo ojciec czeka.
    Xuan Da Yu zaczął się śmiać.
    - Wiesz, myślę, że twój ojciec nie miał pojęcia, co masz pod kołdrą. Szukał pretekstu, żeby powiedzieć ci o tym, jak cierpi będąc z dala od rodziny. I oczywiście liczy na swojego idealnego syna, który kupi mu zabawkę.
    - Mam nadzieję, że tak właśnie jest.
    Xuan Da Yu otworzył drzwi i zapytał przyjaciela.
    - Chcesz, żebym ci towarzyszył i zaoferował profesjonalną poradę?
    - Spadaj.
    Skrzywił się chłopak, wyszedł za drzwi i zamknął je za sobą. Po czym wsiadł do auta i odjechał.


    Xia Yao po raz pierwszy w życiu był w takim sklepie. Starał się jak mógł wyglądać profesjonalnie, nie chciał, żeby było widać jak bardzo jest zdenerwowany, bo wiedział, że wtedy będzie dla sprzedawcy łatwym celem. Jednak, kiedy zobaczył ilość różnych ciekawych zabawek erotycznych, nie był w stanie ukryć zainteresowania.
    - Macie dmuchane lalki?
    Właściciel sklepu był mężczyzną po czterdziestce. Zmierzył chłopaka od stóp do głów, starając się nie wybuchnąć śmiechem.
    - Taki przystojniak nie może znaleźć sobie dziewczyny?
    - To na prezent. - szybko odpowiedział Xia Yao.
    - W takim razie, jaką sobie życzysz? Duży tyłek, cycata, czy zwykła?
    - Duży tyłek? - zapytał Xia Yao, czując się zagubiony.
    - Takie, które mają z przodu piersi lub penisy. W zależności od ceny. Są łatwe do przenoszenia i użycia.
    - Mógłbym zobaczyć jedną?
    Nagle właściciel wyciągnął spod lady wielki gumowy tyłek i położył przed chłopakiem, który aż dostał dreszczy.
    - To… To… Ona ma po drugiej stronie cycki?
    - Tak, w ramach oszczędności materiału. - odpowiedział sprzedawca. - Zwykle ta część, od pasa w górę, jest mało wykorzystywana, nie ma sensu jej trzymać.
    Xia Yao aż się cały spocił. Ciekawe, czy po użyciu tej dziwnej hybrydy nie ma się koszmarów…
    - Jeśli wolisz całe ciało, to mamy takie, które mają wszystko, nawet ręce i nogi. Oczywiście cena jest znacznie wyższa.
    Chłopak pomyślał przez chwilę. Jeśli jego ojciec widział pod kołdrą Yuan Zonga, to kupno kadłubka-odpadało.
    - Chciałbym zobaczyć taką z całym ciałem.
    Właściciel sklepu wyszedł zza lady i powiedział.
    - W takim razie chodź za mną.
    Xia Yao poszedł za nim do magazynu, gdzie stało mnóstwo dmuchanych lalek, w przeróżnych pozycjach. Patrzył na nie lekko zaskoczony, a najbardziej na męskie lalki, które dokładnie sobie obejrzał. Kurna, robili odlewy wzorując się na Yuan Zongu? To szaleństwo, że wszystkie te lalki wyglądają jak on. Jakiś pieprzony ideał zboczonych kobiecych fantazji.
    - Interesują cię męskie lalki? - zapytał sprzedawca.
    Chłopak ocknął się z zadumy i uśmiechnął się zawstydzony.
    - Nie, skąd. Spojrzałem, bo akurat przechodziłem obok.
    Po chwili sprzedawca zaprezentował mu jedną z lalek.
    - Ta jest bardzo wygodna i w przystępnej cenie.
    Chłopak spojrzał i zrobił zniesmaczoną minę.
    - Jest paskudna, masz coś innego? Nie wydam kasy na taką szkaradę.
    - Czyli esteta? W takim razie przejdźmy tu. Te są droższe, ale zadbano o detale, są nawet palce u rąk i nóg. W dotyku jest prawie jak ludzka skóra.
    Trochę droga, ale w końcu kupuję ją dla ojca. Wygoda i jego satysfakcja są najważniejsze.
    - Ile?
    - 3500 juanów, ale dorzucę trzy butelki nawilżacza i dwa małe kuliste wibratory.
    - A do czego ten wibrator? - zapytał chłopak. - Jest potrzeby, żeby użyć lalki? Nie wystarczy ją tylko nadmuchać?
    Sprzedawca roześmiał się rubasznie.
    - Jeśli włożysz w to miejsce wibrator, to będziesz w niebie, gwarantuję.
    No dobra… Pomyślał Xia Yao i sfinalizował transakcję.
    Zanim wyszedł ze sklepu, mężczyzna powiedział.
    - Pamiętaj, że przed użyciem musisz nałożyć nawilżacz, a po wszystkim dokładnie umyć lalkę.
    Chłopak przytaknął i błyskawicznie wyszedł. Po chwili zadzwonił do niego Yuan Zong.
    - Dzisiaj po południu robimy podsumowanie semestru, przyjedziesz?
    - Wiesz, słabo się czuję i chyba zostanę w domu. - powiedział chłopak.
    - Co ci jest?
    - Boli mnie głowa, muszę się przespać. - odpowiedział Xia Yao i od razu się rozłączył.
    Yuan Zong nie może się dowiedzieć o tej lalce, od razu zacznie coś podejrzewać. Muszę jak najszybciej zakończyć sprawę…

Tłumaczenie: Antha

Korekta: Motorollo

***















   Poprzedni 👈             👉 Następny 

Komentarze

  1. Yao mnie rozbraja 😂😂😂

    OdpowiedzUsuń
  2. Uśmiałam się z tego rozdziału 🤣🤣🤣🤣🤣 nie mogę przestać się śmiać 🤣🤣🤣

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję ❤️❤️

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz