Advance Bravely [PL] - Rozdział 167: Próba wyjaśnienia.

 

    W ciągu zaledwie kilku godzin internet zalały informacje dotyczące Xia Yao.
    „Według wiarygodnych źródeł, we wszystkich sprawach dotyczących ochroniarzy Czarnych Panter, brał udział oficer śledczy, którego łączą bliskie relacje z Yuan XX, prezesem firmy Zong Heng Security Consultant Co. Ltd. ”.
    „W tej sprawie pojawiło się wiele wątpliwości, zwłaszcza jeśli chodzi o atak na ochroniarzy Czarnych Panter, do którego doszło w jednym z pensjonatów”.
    „Jeden z podejrzanych zeznał, że załatwiano jakieś niejasne interesy, niestety jedna z firm była zarejestrowana w prowincji Haidian, natomiast osoby zaangażowane w sprawę znajdowały się w prowincji Dongcheng, i to właśnie tam powinno się przeprowadzić dochodzenie”.
    „Inny podejrzany zeznał, że od jakiegoś czasu policja miała oko na Czarne Pantery, ponieważ dwóch z jej czołowych ochroniarzy dopuściło się wykroczenia wobec funkcjonariuszy policji”.
    „Kolejny podejrzany zeznał, że, według funkcjonariuszy Biura Bezpieczeństwa Publicznego, pojawiło się kilka kolejnych incydentów z udziałem Czarnych Panter, a w trakcie śledztwa wszyscy przyznali się do winy”.
    „Dziennikarze ustalili, że wszystkie sprawy, w które byli uwikłani ochroniarze Czarnych Panter były do siebie podobne. I za każdym razem objęła je jurysdykcją ta sama Komenda Policji”.
    Oczy Xia Yao nabiegły krwią. Jestem takim idiotą… Co za skurwiel… To wszystko było skrupulatnie zastawioną pułapką…
    Chłopak nie spodziewał się, że Leopard tak misternie przygotuje swoją zemstę, że poświęci swoją firmę, byle tylko pokonać Yuan Zonga.
    Kolejna wiadomość sprawiła, że jego serce zadrżało.
    „Wysoko postawiony urzędnik państwowy stojący za tą sprawą, zdemolował siedzibę firmy Czarnych Panter, a sześciu niewinnych pracowników związał i powiesił w oknach na widok publiczny”.
    Oczywiście w artykule pojawiły się zdjęcia, potwierdzające prawdziwość powyższych słów.
    Na końcu wrócono do incydentu w gorących źródłach, gdzie pojawiły się zdjęcia, na których był Xia Yao, a co gorsze, jego twarz nie była zasłonięta. To był dowód, którego nie był w stanie zniszczyć, a co gorsza, zasugerowano, że to on jest tym wysoko postawionym urzędnikiem państwowym, wmieszanym w sprawę.
    Reporterzy na zewnątrz byli coraz bardziej agresywni, a na stronie internetowej, którą przeglądał chłopak, co minutę pojawiały się nowe fakty.
    Xia Yao z każdą chwilą czuł, że brakuje mu tchu i omal nie eksplodował. Niemożliwe!
    „Internauci udostępniają nam zdjęcia, na których widzimy wysokiej rangi urzędnika państwowego z szefem firmy Zong Heng Security Consultant Co. Ltd. Obaj bardzo często pokazywali się razem i nawet razem mieszkali. Część osób mieszkających w okolicy Chaoyang zeznało, że widzieli czarny samochód, który jednej nocy trząsł się i bujał na środku ulicy. Opublikowane zdjęcia, choć nieostre, wskazują wyraźnie, że można podejrzewać, iż w samochodzie znajdują się Yuan XX i ten urzędnik”.
    Xia Yao poczuł ścisk w żołądku, kiedy przypomniał siebie, jak Leopard go śledził. Okazuje się, że swoim głupim zachowaniem i dwuznacznymi słowami, tylko odwracał jego uwagę, czekając na dogodny moment do ataku.
    Po ujawnieniu powiązań miedzy Yuan Zongiem a Xia Yao, od razu zaczęto prześwietlać nowo powstałą Fundację.
    „Zdobyto zeznania pracowników hotelu, że firma Zong Heng Security Consultant Co. Ltd. zorganizowała ekskluzywny bankiet dla swoich darczyńców. Podano nawet wino Maotai, co potwierdziły zdjęcia uczestników”. Internauci od razu zakwestionowali cel powstania Fundacji.
    W kolejnym artykule napisano, że prezes Zong Heng Security Consultant Co. Ltd. wkrótce po założeniu fundacji kupił prywatny dom, co sugerowało defraudacje fundacyjnych funduszy.
    „Nieruchomość jest bardzo ekskluzywna, ponad 1000 m2, posiada basen, prywatne kino i siłownię. Została wyceniona na setki milionów juanów”.
    Xia Yao wydał z siebie wściekły ryk, który usłyszeli dziennikarze na dole i od razu posypały się pytania.
    - Prezesie Yuan, ten krzyk dochodzący z pokoju…
    - Możemy się dowiedzieć, kto z panem mieszka?
    - A może to ten tajemniczy urzędnik państwowy?
    Chwilę później wszyscy dziennikarze zostali odprawieni. Xia Yao zakopał się pod kołdrą i zakrył rękoma ekran iPada.
    Obaj zapomnieli, że jeszcze chwilę temu obejmowali się, całowali… Teraz ich entuzjazm zgasł, zastąpił go gorzki chłód, który wnikał w każdą szczelinkę ich ciał.
    - Pokaż mi iPada. - poprosił Yuan Zang.
    Chłopak potrząsnął głową. Chociaż Yuan Zong czuł złość, powstrzymał się i nie robił mu wyrzutów.
    - Proszę, pozwól mi spojrzeć.
    Xia Yao z całych sił przyciskał do siebie iPada, ale w końcu mężczyzna mu go wyrwał.
    Po przeczytaniu wszystkich wiadomości postanowił zignorować te, które dotyczyły jego firmy i od razu przeszedł do sedna.
    - Zebrałeś ludzi i poszedłeś zniszczyć siedzibę Czarnych Panter?
    Xia Yao wiedział, że nie może już tego ukrywać i jedynie przytaknął kiwnięciem głowy.
    - Dlaczego?
    Chłopak nie mógł powiedzieć, że mścił się za próbę porwanie Yuan Ru. Bał się, że Yuan Zong wpadnie w szał.
    - Bo nienawidzę Leoparda.
    - Tylko dlatego?
    - Przestań mnie o to pytać. - powiedział Xia Yao zirytowanym głosem. - Nie lubię go i koniec. To nie wystarczy?
    Nagle Yuan Zong przytulił go do siebie. Chłopak czuł, jak mocno bije mu serce i nagle poczuł się bardzo niespokojny.
    - Uspokój się. - powiedział. - Jesteśmy w tym razem, cokolwiek się stanie, podzielimy ten ciężar na nas dwóch. Poza tym możesz na mnie liczyć, będę przy tobie, choćby świat miał się skończyć.
    Jednak Yuan Zonga martwił się o co innego. Chłopak wyczuł jego dziwny nastrój i spojrzał mu w oczy.
    - Nie mów, że chcesz mnie od siebie odepchnąć i samemu stawić czoła wszystkim przeciwnościom?
    - Jak zamierzasz wyjaśnić to swoim rodzicom? - zapytał mężczyzna.
    Kiedy Xia Yao zdał sobie sprawę z tego problemu, jego twarz posiniała.
    - Jakoś sobie z tym poradzę. Spróbuję wybadać sytuację i jeśli nie będę mógł dłużej tego ukryć, powiem im prawdę. - powiedział chłopak, patrząc w oczy Yuan Zonga.
    - Dobrze, prześpij się. Jutro o tym porozmawiamy.
    Xia Yao chwycił go za ramię i powiedział z zapałem.
    - Teraz musimy działać wspólnie, mówić jednym głosem. Jeśli mnie od siebie odsuniesz, będziesz tchórzem, nie mężczyzną.
    - Dobrze, śpij.
    W tej sytuacji chłopak nie był w stanie zasnąć, dlatego Yuan Zong masował go po plecach, aż w końcu zapadł w sen, bardzo niespokojny sen.


    Następnego dnia Xia Yao jak tylko pojawił się na Komisariacie, został wezwany przez swojego przełożonego.
    - Była dzisiaj u mnie twoja matka, dzwonił też twój ojciec. Twój wujek zasugerował, żebyś wziął kilka dni wolnego, ponieważ to nie jest błaha sprawa. Urzędnicy państwowi, zwłaszcza ci wysoko postawieni, nie powinni być zamieszani w takie afery. Wszyscy wierzymy, że miałeś swoje powody, a twój wujek jest pewien, że wkrótce wszystko wyjaśnisz.
    Kiedy chłopak wrócił do biura, spodziewał się, że Xiao Hui i Zhang Tian zaczną na niego patrzeć z góry, ale się pomylił. Obaj potraktowali go, jak gdyby nic się nie stało i nawet próbowali żartować.
    - Zawsze się zastanawialiśmy, po co Yuan Zong przysyłał jedzenie do naszego biura. A okazuje się, że to wcale nie była darmowa wyżerka. Jeśli będziesz potrzebował wsparcia, to pamiętaj, możesz na nas liczyć.


    Tian Yan Qi od świtu kontaktował się z prawnikami, żeby poradzić sobie z bandą namolnych dziennikarzy. Po południu był już tak zmęczony, że ledwie był w stanie siedzieć, a głos miał zdarty jak stara płyta. Gdy już nie był w stanie wytrzymać presji, poszedł do Yuan Zonga.
    - W tej chwili nie powinniśmy izolować się od mediów. Jeśli pozbędziemy się jednych dziennikarzy, zaraz pojawią się następni. Co chwilę musimy się mierzyć z nowymi problemami, zanim jeszcze uda nam się rozwiązać stare. Nawet jeśli unikniemy mediów głównych, to są jeszcze portale informacyjne, a na to, co tam się pojawia, nie mamy żadnego wpływu.
    - Mam gdzieś firmę, chcę tylko żeby zniknęły wszelkie wzmianki o Xia Yao.
    - On jest ściśle z tym wszystkim związany. Nie rozwiążemy naszych problemów, jeśli skupimy się na tuszowaniu jego udziału w tej sprawie. Myślę, że warto wszystko wyjaśnić opinii publicznej. Media wbrew pozorom są nam przychylne. Jednak musimy ważyć słowa, żeby się nie pogrążyć.
    - Zgadzam się. - powiedział Xia Yao, który nagle pojawił się w gabinecie. - Nie przejmujcie się mną i tym, jak to na mnie wpłynie. Nikt nie odważy się ujawnić mojego nazwiska.
    Tian Yan Qi zgodził się z nim.
    - To prawda, ich celem nie są ataki na oficera Xia, w przeciwnym razie już dawno ujawniliby jego tożsamość. Musimy działać rozważnie, bo straty mogą być nieodwracalne.
    - Nie obchodzi mnie to. - powiedział Yuan Zong.
    Xia Yao spojrzał na niego z niepokojem.
    - Dlaczego nie pozwolisz mi wszystkiego wyjaśnić? Wierz mi, nie będę mieć przez to problemów. Za to, jeśli zatuszujesz mój udział, będzie to miało nieodwracalny wpływ na twoją firmę. Pomyśl, o tym, co możesz stracić?
    Twarz mężczyzny nawet nie drgnęła, był zdeterminowany i nie zamierzał zmienić zdania. Nagle Xia Yao wyciągnął Yuan Zonga za drzwi i krzyknął na niego.
    - I tak się w to zaangażuję, czy tego chcesz, czy nie!

Tłumaczenie: Antha

Korekta: Motorollo

***









   Poprzedni 👈             👉 Następny 

Komentarze