ITD [PL] - Rozdział 7.2: Skarb narodowy

 



    Tao Longyue i Xie Lanshan pojechali do Muzeum Crane i, ku swojemu zaskoczeniu, zobaczyli tam znajomą twarz. Ten mężczyzna wyróżniał się na tle innych, był jak łabędź w stawie pełnym kaczek. Miał wyprostowaną sylwetkę i mocną postawę, nawet nie widząc twarzy, można było go rozpoznać.
    Tao Longyue odwrócił się w stronę Xie Lanshana i zapytał niemal szeptem:
    - Dzwoniłeś do niego?
    - Nie miałem okazji. – Xie Lanshan uśmiechnął się delikatnie. - Myślę, że nadajemy na tych samych falach.
    Tuż obok Shen Liufeia stał kierownik Muzeum Crane, Zhang Wenli. Mężczyzna był w wieku około czterdziestu lat, był szczupły i wysoki, sprawiał wrażenie osoby dobrodusznej. Plotka głosiła, że sam był artystą, ale jego styl różnił się od stylu Shen Liufeia, który był pod mocnym wpływem zachodnich technik. Zhang Wenli studiował tradycyjną chińską sztukę już od najmłodszych lat, ale nigdy nie wyrobił sobie nazwiska. Jego umiejętności artystyczne były przeciętne, za to miał świetnie rozwinięty zmysł biznesowy. Zhang Wenli był menedżerem różnych organizacji artystycznych. Miał ogromne doświadczenie w zarządzaniu i tym sobie zapracował na szacunek w branży.
    Tao Longyue poinformował, że przyszedł w imieniu Biura Miejskiego. Potem, gdy opowiadał o powodach wizyty, czuł się nieco skrępowany. Na koniec dodał.
    - Uważam, że dziewczyna prawdopodobnie kłamie, ale musimy się upewnić, że wszystko zostało sprawdzone i zabezpieczone przed tak ważną wystawą.
    - Bez obaw, to należy do naszych obowiązków, a was proszę, abyście zadbali o bezpieczeństwo wystawy „Impresje Chińskie”. – Odpowiedź Zhang Wenliego, była uprzejma i profesjonalna. - Jednak Oda do Bogini Luo nie została jeszcze oficjalnie zwrócona rządowi i nadal należy do osobistej kolekcji pana Li Guochanga. To właśnie on jest odpowiedzialny za to dzieło, którego jeszcze nie ma w Muzeum Crane
    Odnośnie do potwierdzenia oryginalności obrazu, Zhang Wenli stwierdził, że nie będzie mógł pomóc.
    - Jestem tak samo zaniepokojony, jak wy i nie mogę się doczekać, by zobaczyć ten skarb narodowy.
    Shen Liufei wtrącił się do rozmowy.
    - Istnieje dziewięć znanych obrazów z cyklu Ody do bogini Luo, zgromadzonych w muzeach na całym świecie. Ten znajdujący się w rękach Li Guochanga, jest dziesiątym i ostatnim obrazem z serii. Do tej pory został upubliczniony dzięki mediom na Zachodzie. Ten konkretny obraz został uwierzytelniony przez znanego badacza, klasycznej sztuki chińskiej, z Uniwersytetu Princeton. Kilku ekspertów z Chin udało się do Stanów Zjednoczonych, aby to potwierdzić. Część z nich uważa, że nie jest to oryginalny obraz. W jednym są zgodni, uważają, że byłaby to najwierniejsza replika, o ile zostanie udowodnione, że obraz jest kopią – przerwał na chwilę, po czym dodał: - Ważne, by pamiętać, że Narodowy Komitet ds. Oceny Historycznej i Kulturowej nie wydał jeszcze oficjalnego oświadczenia na ten temat. Czekają, aż obraz zostanie zwrócony, wtedy rząd powoła zespół, który oceni jego autentyczność. Innymi słowy, nie ma możliwości, aby jakakolwiek osoba, która nawet nie widziała obrazu, mogła stwierdzić, czy jest to podróbka, czy nie.
    To był prosty wniosek, do którego każdy mógł dojść. Xie Lanshan zwróciła się do Shen Liufeia i zapytał:
    - Załóżmy, że to, co powiedziałeś o obrazie, jest prawdą. Jeśli jest zaginionym skarbem narodowym, który został odnaleziony w innym kraju, a nawet zdobył opinię uczonych i ekspertów, że jest oryginalny, to znaczy, że ten obraz ma swoją historię, wiarygodną i przekonującą.
    - Aby odpowiedzieć na to pytanie, musielibyśmy pozwolić panu Shen wygłosić wykład.
    Zhang Wenli odwrócił się i uśmiechnął do Shen Liufeia, ale ten nawet na niego nie spojrzał. Było jasne, że mężczyzna w średnim wieku bardzo szanował Shen Liufeia, choć artysta był od niego o wiele młodszy.
    Xie Lanshan bez wahania uśmiechnął się do Shen Liufeia.
    - Byłbym zaszczycony.
    Po chwili artysta powiedział:
    - Oda do Bogini Luo, jest prawdopodobnie obrazem, który posiadała Mała Biała Wieża i został przez nią utracony. Pekińscy kolekcjonerzy antyków nazywają te dzieła „północno-wschodnią partią”.
    Tao Longyue zapytał:
    - Czym jest „Mała Biała Wieża”?
    - W okresie państwa Mandżurów, w Muzeum Pałacu Cesarskiego — Mandżukuo, znajdował się budynek z białą wieżą. Pałac, który został zbudowany, by zgromadzić w nim wszystkie starożytne relikwie i dzieła sztuki. Później nazwano go właśnie „Małą Białą Wieżą”. Kiedy Japonia poddała się w 1945 roku, cesarz Puyi opuścił Pałac Mandżukuo w Changchun, pozostawiając tam ogromną liczbę skarbów narodowych, które później zostały zabrane przez cesarskiego gwardzistę o nazwisku Zeng. Ukradł on niezliczone i znane dzieła sztuki. Był wśród nich obraz z cyklu Ody do Bogini Luo, który jest teraz w rękach Li Guochanga. Rodzina Zeng wyemigrowała do Ameryki i dobrze im się wiodło. Do niedawna byli dość zamożni, dopiero recesja doprowadziła ich na skraj bankructwa. Rodzina nie miała innego wyboru, jak tylko sprzedać ten obraz na aukcji, by zdobyć dodatkowe fundusze. W ten sposób Li Guochang kupił go za 4,5 miliona dolarów. Oczywiście nie podejrzewał, że to oryginał i zapłacił jak za replikę.
    Tao Longyue przerwał i westchnął:
    - Czekaj, nawet podróbka jest warta 4,5 miliona dolarów?!
    Shen Liufei rzucił mu szybkie spojrzenie i powiedział:
    - Replika i podróbka to dwa zupełnie różne pojęcia. Jestem pewien, że dziewczyna, która zgłosiła przestępstwo, również je pomyliła. Oda do Bogini Luo wystawiona obecnie w Narodowym Muzeum Pałacowym jest repliką, a według zapisów w Shiqi Baoji z okresu Qianlong, była to kopia narysowana przez anonimowego artystę z dynastii Song.
    - Myślę, że niczego nie pomyliła. Powiedziała, że obraz namalował jeden z jej przyjaciół...
    - Jak to możliwe? – Zhang Wenli nie mógł powstrzymać się od śmiechu. - Nie jestem profesjonalnym artystą, ale pan Shen jest. Może zapytamy profesjonalisty, czy mógłby odtworzyć obraz?
    Shen Liufei potrząsnął głową.
    - Nie mógłbym.
    Kapitan Tao po chwili zastanowienia stwierdził, że nic z tego nie rozumie i postanowił, że nie będzie się odzywał. Xie Lanshan nie był tak prostoduszny, jak jego przyjaciel i wysunął własne podejrzenia.
    - Załóżmy, że Oda do Bogini Luo, którą posiada Li Guochang, jest oryginałem stworzonym przez artystę Gu Kaizhiego. Jeśli oba obrazy z tej serii były skarbami pałacowymi z czasów dynastii Qing, dlaczego o replice jest zapis w tekście historycznym, a o oryginalnym obrazie, utraconym podczas upadku dynastii Qing, nawet nie wspomniano. To by oznaczało, że cesarz Qianlong nie odróżniał kopii od oryginału lub kompletnie nie znał się na sztuce.
    - To może być prawda. W cesarskiej kolekcji były obrazy oryginalne i repliki. Tak jak to było w przypadku dwóch obrazów: „Posiadłość w górach Fuchun” z kolekcji Muzeum Pałacowego w Tajpej. Cesarz Qianlong założył, że ten zwój, który posiadał, był oryginalnym dziełem sztuki, ale uczeni po latach potwierdzili, że drugi ze zwojów, ten z Wuyongshi, był oryginalnym dziełem. – Shen Liufei uniósł kącik ust w bardzo słabym uśmiechu. - Cesarz nie był nieomylny w swych ocenach.
    Wszyscy pracownicy muzeum stojący obok nich, mieli oczy skierowane na Shen Liufeia, a podziw malował się na ich twarzach. Wokół było sporo zwiedzających, którzy również się zatrzymali, gdy usłyszeli ten głęboki, miękki głos, tak kojący dla ucha.
    Oczywiście kapitan nadal miał wątpliwości, a raczej własne opinie na temat oceny dzieł sztuki:
    - Ale skoro to jeden z najsłynniejszych obrazów w historii, to tematem serii Ody do Bogini Luo powinna być miłość. A na większości obrazów są krajobrazy.
    - Wszystko zależy od interpretacji – powiedział Shen Liufei i zwrócił się do Xie Lanshana. - Życie jest jednocześnie długie, jak i krótkie. Niektórzy ludzie skupiają się na przeszłości, inni na przyszłości, mamy różne spojrzenie na świat. Niektórzy z nas mają kogoś, kto jest jak ciepły koc podczas śnieżycy, bez względu na czas, który jest nam dany.
    Spojrzenie w oczach Shen Liufeia, było inne niż zwykle, nie było w nim chłodu, wypełniał je smutek i życzliwość. Xie Lanshan był urzeczony tym spojrzeniem i zaczęło w nim kiełkować dziwne uczucie, które szybko wypełniło jego serce. Po chwili przerwał tę niezręczną ciszę.
    - Dlaczego Li Guochang był tak zaskoczony, gdy usłyszał twoje imię tamtej nocy w klubie?
    Uśmiech zniknął z twarzy Shen Liufeia, a jego spojrzenie ponownie stało się zimne.
    - O to będziesz musiał zapytać jego.



Tłumaczenie: Antha

Korekta: Bella


***





   Poprzedni 👈             👉 Następny 

 


Komentarze