W Hanhai nie było wielu firm projektujących escape roomy*, dlatego łatwo było namierzyć tę, która właśnie projektowała nowy pokój. Dzięki czemu policja szybko zdobyła informacje na temat mężczyzny ze zdjęcia. Był to faktycznie chłopak Cong Ying i nazywał się Li Rui.
Jego akta były czyste, nigdy nie dopuścił się nawet drobnego wykroczenia, a co dopiero poważnego przestępstwa. Z perspektywy społecznej, było to naprawdę imponujące.
Miał 33 lata, ukończył bardzo dobrą uczelnię, był młodym przedsiębiorcom i wolontariuszem w służbach cywilnych. Od najmłodszych lat świetnie się uczył i miał na siebie pomysł. Założył firmę Qiong Li, projektującą escape roomy i był znaną postacią w branży.
Tao Longyue spojrzał na akt Li Ruiego z nieukrywanym zakłopotaniem. Dlaczego Cong Zhiming, ojciec Cong Ying, nie zaakceptował tak porządnego młodego człowieka jako swojego przyszłego zięcia?
Po odkryciu nowych informacji, kapitan Tao zabrał Ding Li i razem pojechali do firmy, z której niedawno odeszła Cong Ying. Podejrzewał, że mogła zrezygnować, tak nagle, z pracy z powodu nękania na tle seksualnym.
Ding Li była wesołą młodą kobietą, która ostatnim razem zrobiła dobre wrażenie na pracownikach firmy, dzięki czemu szybko dowiedziała się od byłych kolegów Cong Ying, że ich prezes nazywał się Niu Feifan.
Szef Niu był mężczyzną, na którym można było polegać, jednak był bardzo uległy wobec swojej żony, Niu Jin Qian. Wszystkie młode kobiety w firmie zarówno szanowały, jak i bały się tej kobiety. Pani Niu była małostkową, a na dodatek nadmiernie podejrzliwą osobą. Bez przerwy kontrolowała życie swojego męża i ciągle go pilnowała. Obawiała się, że któraś z tych młodych lisic może próbować jej go ukraść.
Kierownicze stanowiska w firmie zajmowali głównie żonaci mężczyźni, jedyną kobiecą menedżerką była szefowa działu kadr i to z nią pracowała Cong Ying. Była to elegancka, około 30-letnia kobieta o przyjaznym usposobieniu. Gdy Ding Li zapytała ją o incydent dotyczący napastowania seksualnego, usłyszała ostry głos kobiety w mocnym makijażu, która akurat przechodziła obok.
- Co tu się dzieje? Myślisz, że płacimy wam za rozsiewanie plotek?
Była to Niu Jin Qian. Mogła być w wieku Lang Li i chociaż była piękną kobietą, nie udało jej się ukryć wieku pod grubą warstwą makijażu.
Tuż obok, w sąsiedniej firmie był remont i ciągle słychać było odgłosy wiercenia i inne głośne dźwięki. Niu Jin Qian jasno dała do zrozumienia, że nie zamierza współpracować z policją i postanowiła skupić uwagę funkcjonariuszy na czymś innym. Odwróciła się i zawołała do kapitana Tao:
- Czy wy, policjanci, nie możecie zająć się tym hałasem? Tam jest tak głośno. Jak mamy pracować w takich warunkach?
Po tych słowach odwróciła się i odeszła.
Ding Li przyjrzała się uważnie stopie Niu Jin Qian, po czym kiwnęła głową w stronę Tao Longyue. Po zbadaniu śladów, znalezionych za domem rodziny Cong, było pewne, że pani Niu nie pasowała do kryteriów poszukiwanej kobiety pod względem wzrostu, budowy ciała ani rozmiaru buta.
- Przepraszam, nasza szefowa jest dość porywcza. – Lang Li szybko przeprosiła Ding Li i kapitana Tao, gdy pani Niu zniknęła im z oczu. Po chwili westchnęła i dodała. - Cong Ying była z nami w bardzo dobrych relacjach, a kiedy odeszła, nie mieliśmy z nią kontaktu. Pamiętam, że kiedyś wspomniała, że nie tylko była nękana w pracy, ale wydawało jej się, że żona lub dziewczyna nękającego ją mężczyzny, śledziła ją i jej groziła.
- Gdyby wszyscy, tak jak pani, współpracowali z nami podczas śledztwa, nie mielibyśmy problemów ze schwytaniem przestępców.
W oczach młodej policjantki, Niu Jin Qian była jak ostra papryczka chili, która mogła rozgrzać atmosferę, a Lang Li była niczym kojące, czyste źródło. Zyskała tym przychylność młodej funkcjonariuszki.
- Gdyby wszyscy pracownicy służby publicznej byli tak ładni, jak ty, nikt nawet by nie pomyślał o łamaniu prawa – wszyscy byliby w ciebie wpatrzeni.
Wyglądało na to, że Lang Li także polubiła Ding Li. Zaoferowała, że zostawi jej swoje dane na WeChat*, mówiąc, że z przyjemnością pomoże w dochodzeniu. Na koniec wspomniała z żalem:
- Cong Ying była ładną dziewczyną, miała ogromne powodzenie, szkoda, że odeszła w tak młodym wieku.
Po wyjściu z firmy, w której kiedyś pracowała Cong Ying, Tao Longyue postanowił odwiedzić firmę należącą do Li Ruiego. Nagle przypomniał sobie o biednym Xie Lanshanie, który został odsunięty od sprawy i z troski do niego zadzwonił. Oczywiście trzymał się zasad i nie rozmawiał z nim o sprawie. Za to od razu przeszli do przyjaznej wymiany złośliwości.
- Robi się gorąco, uważaj. Nakładaj krem z filtrem, żeby nie zrobił się z ciebie grillowany policjant z drogówki.
- Mam tak jasną skórę, że nie łapie mnie słońce.
- To popracuj nad swoimi bicepsami. Jeśli jakiś samochód zepsuje się na autostradzie, będziesz musiał go wypchnąć z drogi wraz z kierowcą.
- Jeśli nie masz nic więcej do powiedzenia, to kończę rozmowę – powiedział Xie Lanshan, bo nie miał ochoty na dalsze przekomarzanie. - Skoro masz tyle wolnego czasu, to wykorzystaj go na rozwiązanie sprawy. Chyba nie chcesz, żeby ktoś sprzątnął ci sprzed nosa piękną doktor Su?
- Zaczekaj, nie rozłączaj się – powiedział Tao Longyue i zapytał, czy chciałby iść razem z nim przesłuchać Li Ruiego.
- Dziękuję, ale nie.
Teraz gdy nie miał odznaki policyjnej, jego obecność byłaby uważana za naruszenie własności prywatnej. Xie Lanshan w tej kwestii był bardzo skrupulatny i odmówił. Poza tym był umówiony na terapię.
- Poważnie, w końcu się zgodziłeś?
- Cały świat jest pijany, a ja jestem jedynym trzeźwym. – Xie Lanshan wsiadł do autobusu jadącego do szpitala psychiatrycznego, dodając lekceważącym tonem. - Myślę, że po prostu muszę napić się z wami wszystkimi.
Oczywiście jego decyzja nie była spowodowana uległością wobec przełożonych. Z jednej strony, był pozbawionym odznaki oficerem policji i mógł zostać wyrzucony z byle powodu. Z drugiej strony, jego bezsenność i bóle głowy ostatnio się pogłębiały. Krew, którą widział w snach, potęgowała ten ból do tego stopnia, że nawet czerwony dywan mógłby wywołać u niego zawroty głowy. Był policjantem z alergią na krew. To jak kucharz niemogący znieść soli, a ktoś taki, dla świata, jest jedynie pośmiewiskiem.
Tao Longyue usłyszał dźwięk przeciągania karty autobusowej i powiedział.
- Nie prowadzisz?
- Ostatnio nie mam ochoty na jazdę autem. – Xie Lanshan przyłożył telefon do ucha i przytrzymał go ramieniem. Zauważył ciężarną kobietę, która z trudem przepychała się przez zatłoczony autobus w jego kierunku. Natychmiast wstał, by ustąpić jej miejsca. Ku jego zdziwieniu, ta młoda, spocona kobieta nie była w ciąży, miała zwyczajnie duży brzuch. Dziewczyna powoli usunęła rękę z brzucha, którą instynktownie na nim położyła i zakłopotana zaczęła się tłumaczyć.
- Ja... ja nie jestem w ciąży...
Spojrzenia pasażerów autobusu zwróciły się ku niej i wszyscy bacznie ją obserwowali. Na niektórych twarzach można było wyczytać pogardę: Ale gruba.
- Ustąpiłem ci miejsca, bo jesteś bardzo ładna. – Xie Lanshan zareagował błyskawicznie, chciał szybko naprawić swój błąd. Uśmiechnął się do niej uroczo, po czym serdecznie i szczerze zaczął ją komplementować.
- Naprawdę jesteś piękna.
Ta młoda kobieta nigdy nie usłyszała tak miłych słów odnośnie do swojego wyglądu, a szczególnie od tak przystojnego mężczyzny. Zarumieniła się i stała tam jeszcze bardziej zakłopotana. Ostatecznie usiadła dumnie na wolnym miejscu pod ciekawymi spojrzeniami innych pasażerów.
Tao Longyue usłyszał to wszystko i powiedział:
- Przestań świrować, porozmawiajmy poważnie.
- Właśnie, lepiej zajmij się pracą. – Xie Lanshan odwrócił się w stronę pulchnej kobiety, która patrzyła na niego zmieszana i znowu uśmiechnął się do niej serdecznie. - Nie zapomnij o kobiecie, która podpaliła pomieszczenie monitoringu.
- Zleciłem Ding Li, żeby zbierała dane odcisków stóp wszystkich podejrzanych o udział w sprawie kobiet. Shen Liufei powiedział, że Cong Ying wyznała, że w pracy była nękana na tle seksualnym. Możemy śmiało stwierdzić, że osoba, która pozostawiła odcisk stopy za domem, jest tą, która podpaliła monitoring i która być może jest żoną jednego z menadżerów w jej starej firmie – powiedział Tao Longyue, a po chwili dodał. - W innych okolicznościach byłoby to szukaniem igły w stogu siana, ale na szczęście Cong Ying pracowała tylko w dwóch firmach. Lista podejrzanych się zawęziła, co zaoszczędziło nam sporo czasu. Jednak nadal czegoś tu nie rozumiem. Dlaczego sprawca chciał odtworzyć obraz Shen Liufeia?
- Dlaczego jego o to nie zapytasz?
- Kogo mam zapytać? Shen Liufeia?
Xie Lanshan zastanawiał się przez chwilę nad tym, czy woli, żeby Tao Longyue zadał to pytanie Li Ruiemu. Po namyśle jednak, uznał, że lepiej, żeby zapytał o to Shen Liufeia.
Tao Longyue myślał, że jego przyjaciel wciąż podejrzewał artystę, dlatego szybko wyjaśnił.
- Shen Liufei został wykluczony z listy podejrzanych. Już to sprawdziliśmy. W nocy, kiedy dokonano morderstwa, był w kinie i obejrzał dwa thrillery. Pierwszy o północy, a drugi o drugiej nad ranem. W przerwie wyszedł z kina jedynie na pięć minut. Byłeś tam z nim na drugim filmie. Sekcje zwłok potwierdziły, że członków rodziny Cong zamordowano między 23:30 a 0:30. Z kolei kibic powiedział, że widział, jak przy bramie Cong Ying kłóciła się ze swoim chłopakiem Li Ruim o 23:45. Dojazd z Jing Jiang Grand Garden do kina niedaleko twojego domu, zająłby co najmniej 45 minut w jedną stronę, więc nie ma możliwości, aby to on był sprawcą.
Xie Lanshan delikatnie przytaknął głową i się zamyślił.
- Jednak – powiedział po chwili Tao Longyue – nadal mam wrażenie, że ten Shen jest podejrzany, ale jeszcze nie potrafię tego rozgryźć. Jego spojrzenie jest po prostu zbyt chłodne.
Faktycznie tak było. Jednak nie był to rodzaj zimna, który miał na celu zdystansować go od świata, to bardziej przypominało uczucie odrealnienia, które wrosło w jego duszę. Jakby ten mężczyzna świadomie i starannie ukrywał coś za swoim wyrafinowanym wyglądem i dobrymi manierami. Jednym słowem unosiła się nad nim mglista zasłona, której nie potrafili zerwać.
Xie Lanshan uważał, że bez względu na to, jak piękny był ten kwiat, wciąż pozostawał schowany za ukrywającymi go warstwami. Kiedy dotarł do swojego przystanku, odłożył telefon i wysiadł z autobusu.
Szpital psychiatryczny znajdował się zaledwie 500 metrów stąd. Z miejsca, w którym stał, mógł go zobaczyć, był to duży i całkiem ładny budynek. Xie Lanshan zadzwonił wcześniej, aby potwierdzić wizytę i dowiedział się od recepcjonistki, że jego terapeutką będzie kobieta. Poszedł do kwiaciarni i pomyślał, że kupi kwiaty.
Młoda kwiaciarka przywitała go serdecznie i pozwoliła mu wybrać kilka róż, zakładają, że będzie to prezent dla jego dziewczyny. Zapewniała, że wszyscy kochają róże i są one idealnym prezentem dla ukochanej osoby.
- To nieprawda – powiedział Xie Lanshan. - Są dziwacy, którzy nie lubią róż.
- Twoja dziewczyna ich nie lubi?
Młoda kobieta była bystra i szybko pokazała mu piękny bukiet z lilii.
- A może te? Na pewno przypadną jej do gustu.
- Nie mam dziewczyny – powiedział Xie Lanshan i instynktownie pomyślał o Shen Liufeiu. Nie potrafił jednak znaleźć na niego odpowiedniego określenia, dlatego powiedział:
- Po prostu jest taki jeden dziwak.
Ostatecznie Xie Lanshan wyszedł ze sklepu z liliami. Wziął głęboki wdech i wszedł do szpitala. Czuł, że terapeutka na pewno będzie rozmawiała z nim o jego PTSD*, koszmarach, bezsenności, zmianie osobowości – o wszystkich rzeczach, o których mówili wszyscy wokół niego. Jednak on nie widział w tym związku. Jednak musiał przyznać, że miał wszystkie standardowe syndromy PTSD i pomimo chronicznego bólu głowy, nadal nie chciał uwierzyć, że jego psychika może być zachwiana.
Kiedy jego ojciec zmarł, jego matka oszalała, ale on się trzymał i nie wierzył, że mógłby być tak kruchy, by dać się straumatyzować Mu Kunowi. Dlatego nie zamierzał tracić czasu na czcze dyskusje i postanowił wykorzystać swój urok, aby szybko uzyskać diagnozę, która zadowoliłaby jego przełożonych.
Xie Lanshan nieśmiało niosąc kwiaty, zatrzymał się przed drzwiami terapeutki i podniósł rękę, by zapukać.
- Wejdź. – Usłyszał przyjemny kobiecy głos z wnętrza pomieszczenia. Otworzył drzwi i wszedł do środka, a gdy spojrzał w oczy terapeutki, był w kompletnym szoku. Terapeutka również była zaskoczona. Przez jej jasną, ładną twarz nagle prześlizgnęło się wiele skomplikowanych emocji. Dopiero po chwili była w stanie wykrzesać z siebie sztuczny, wyuczony uśmiech i powiedziała.
- Dawno się nie widzieliśmy, A'Lan.
*escape room [pokój zagadek] – gra, w której uczestnicy próbują wydostać się z zamkniętego pomieszczenia.
*WeChat – chiński komunikator internetowy i portal społecznościowy.
*PTSD [zespół stresu pourazowego] – zaburzenie psychiczne, które może zostać spowodowane przez traumatyczne wydarzenie.
Komentarze
Prześlij komentarz